niedziela, 7 czerwca 2009

'Ciągle pada'.....

A no właśnie ciągle pada, wieje i jest zimno i gdzie to lato, tak się stęskniłam za promykami Słońca... Nawet moj króliczek znudzony tą pogodą i siedzeniem [czyt.kicaniem] w domu, z całą pewnością z chęcią wykopałby sobie kolejny tunel :)
Korzystając z bezdeszczowej chwili wybraliśmy się do pobliskiego parku w który oprocz poniżej prezentowanych zwierzaków mieszka również papuga niestety ze względu na rozładowane baterie nie udało mi się jej sfotografować. Owa papuga ma na imię Paco, a dlaczego jest ona osobliwa? a mianowicie po wejściu do pomieszczenia w którym ona się znajduje zaczyna gwizdać,aby zwrócić na siebie uwagę, a w momencie jak ktoś podejdzie do klatki to mówi 'hello,hello' :) bardzo pocieszny zwierzak.

Była sobie kaczka Dziwaczka,która uwielbia pozować do zdjęć:


Królicza rodzina:


Koń, nie za bardzo zainteresowany tym co się dzieje wokół:


Byczek,który nie ma zamieu być gwiazdą i odmawia pozowania do zdjęć,albo i lepiej odgania zwiedzających:


Małe owieczki,które jeszcze nie za bardzo potrafią chodzić:


Wszystkim odwiedzającym mojego bloga zyczę duzo pozytywnej energii na nachodzący tydzień :)


poniedziałek, 1 czerwca 2009

Objawy i diagnoza.....

Objawy:długie lezenie w łózku, chęć nic nierobienia
Czynniki sprzyjające: wysoka temperatura powietrza, nieustanne oddziaływanie promieni słonecznych, szum fal
Diagnoza:błogie lenistwo :)

Oj tak dopadło mnie i musiałam z nim walczyć,a nawet udało mi się wygrać:)
Jakaś tak tradycja w tej Holandii , iż jest tu spora ilość długi weekendów, można to interpretować w dwojaki sposób,iż jest tu tak dobrze iż nie trzeba nic robić tylko wypoczywać, a z drugiej strony jest prawda czyli ilość dni wolnych jest ta sama w całej Europie tylko ich podział jest różny.
Chociaż wakacje szkolne zaczynają się tutaj 11lipca czyli ok.2 tyg.później ja zdecydowanie preferuje holenderski system.

Może jeszcze dodam klika wydarzeń z ostatniego tygodnia, otóż mój egzamin IELTS który miał mieć miejsce w miejscowości Utrecht czyli ok 0,5h jazdy samochodem od mojego miejsca zamieszkania, odbędzie się w Amsterdamie, dosłownie czuję ciarki jak na samą myśl o tym iz o tej porze roku stolica Holandii jest wyjatkowo zatloczona i pełna turystów, no cóz teraz to jedynie mogę trzymać kciuki iz naprawdę będę na czas...

A i jeszcze sobota, czyli szczepienie mojego króliczka oraz manicure and pedicure;) ....ile to było stresu........nie można opisać słowami, cały dzień moja ślicznotka nie chciała nic jest i wogóle taka była nieufna,normalnie miałam łzy w oczach:( ale na całe szczęście po pewnym czasie a dokładniej w niedziele wrociła do dawnej formy.

Z kolei niedzielę udało nam się spędzić nad morzem, napisałam 'udało' poniewaz dzięki moim przeczuciom i upartości wyciągnęłam mojego S. już o godz. 10ątej z domu, więc o 11 byliśmy już na plaży i jak się później okazało od godz.11.30 cały ruch drogowy zaostał zablokowany korek 10km stojący w bezruchu, oj jak ja wspołczułam tym ludziom, ale dzień można zaliczyć do najbardziej udanych :)
Na zakończenie karteczka urodzinowa dla pewnego starszego Pana, pomysl powstał już bardzo dawno,ale czasu na realizacje zawsze brakowało.






Na zakończenie karteczka urodzinowa dla pewnego starszego Pana, pomysl powstał już bardzo dawno,ale czasu na realizacje zawsze brakowało.




Konkursy.....nagrody:
Serdecznie zapraszam do Daisy naszej ciotki :) oraz do pauli_71 .
Nie wklejam zdjęć, sami zobaczcie jakie cuda i piękności rozdają:)
ZAPRASZAM!!!